"Złap mnie, jeśli potrafisz" - ambitnym kinem??? A jak tak bardzo chcesz ambitnego kina w wykonani Spielberga to poczekaj do premiery Lincolna

A nie był?
A War Horse nie jest w zamierzeniu ambitnym kinem?

Spielberg może i lubi efekty specjalne, ale używa ich w iście artystyczny sposób, "Lista Schindlera" i "Szeregowiec Ryan" to filmy wojenne, ale nie wiem czy zaliczyłabym je do aż tak "ambitnego" kina. Co w ogóle rozumiesz przez słowo "ambitne"?

Istotnie może to nie są jakieś arcydzieła, ale są to filmy z ciekawą fabułą, dobrą obsadą. Takie, które przyjemnie się ogląda. Nawet po wielu latach - Tak ozumiem "ambitniejsze kino". Film "Złap mnie jeśli potrafisz" jest już troszkę starszym filmem a mimo to zawsze z przyjemnością do niego wracam. Trochę dramatu, komedii, ale do dziś nie mogę się nadziwić tym, że taka historia miała miejsce naprawdę. Wogóle denerwuje mnie to, że w kinie nie ma ostatnio dużego wyboru. Ostatni film, którym się zachwyciłam był "Czarny łabędź" i od tego czasu już nic nie mogę dla siebie znaleźć wśród nowości ;(

Wybacz, nie oglądałam "Czarnego Łabędzia" więc nie mogę się wypowiedzieć, dla mnie ambitniejsze kino nie zawsze jest lepsze od tego z efektami specjalnymi, dla mnie "ambitne kino" znaczy tyle, co roztrząsające wątki psychologiczne, zgłębiające ludzką psychikę itp. i muszę przyznać, że za bardzo za takim kinem nie przepadam, bo mało który film jest zrobiony na tyle dobrze, żeby był warty mojej uwagi :( "Złap mnie jeśli potrafisz" zaliczyłabym bardziej do filmu obyczajowego, familijnego, a w moim wypadku to nie oznacza kina ambitnego, ale to nie znaczy, że cię krytykuję, bo wiem co widzisz w tych filmach, mają one w sobie to coś, po prostu uważam, że kino Sci-fi też jest potrzebne i ja akurat w takim gustuję. Nie mogę się tylko zgodzić z tym, że się marnuje, on po prostu trzyma się różnych gatunków, a nawet najpoważniejszy reżyser nie trzyma się jedynie poważnych tematów. Poczekaj aż wyjdzie Lincoln i Czas Wojny, sądzę że to będą filmy w twoim guście, te twoje "ambitne kino" :)

I tu mnie trochę masz bo rzeczywiście cenię sobie thrillery psychologiczne np "Lokator" R.Polańskiego to jeden z moich najukochańszych filmów. Sf jak najbardziej jest potrzebne sama bardzo chętnie oglądam obcego ale w wykonaniu Spielberga zwyczajnie mi nie pasuje jakby nie jego bajka. Właśnie słyszałm trochę o tym lincolnie i jestem ciekawe co z tego wyjdzie

A ja właśnie sądzę, że Spielberg w fantastyce spisuje się świetnie i bardzo sobie cenię jego filmy. Też jestem ciekawa Lincolna, historia to mój komik i wszystkie filmy, które mają z nią coś wspólnego po prostu muszę obejrzeć :)

LOL "Szeregowiec Ryan" ambitne kino.

Wiesz co, moją pierwsza myśl była taka sama :)

"Szeregowiec Ryan" to nie jest ambitne kino. Jest to film wojenny dla mas. Papka przesiąknięta patosem i wywarem z cukru. Nie umywa się do np "Cienkiej czerwonej linii". Ale jak wiadomo, kto co woli.

Wiesz, dla mnie "Szeregowiec" to fikcja, nierealna historyjka, fajnie się ogląda, jest dobrze wykonany, ale to nie jest ambitne kino, nie dziwię się że dostał oskary za zdjęcia i takie tam, choć nie cenię sobie za bardzo tych nagród.

Szeregowiec Ryan i Cienka czerwona Linia to diametralnie różne filmy.
Oba rewelacyjne.