Steven Spielberg

Steven Allan Spielberg

8,1
25 788 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Steven Spielberg

Niestety w klasyfikacji top 100 ustępuje trzem reżyserom tępych bajek anime
dla dzieci neo. Widocznie dla niektórych nie liczy się, że nakręcił 5 razy
tyle filmów (prawdziwych filmów, a nie chińskich bajek), oraz ma na koncie
mnóstwo nagród. Szkoda słów...

lukimodrzew

aha, więc Kurosawa tez kręcił anime i do tego po chińsku?

lukimodrzew

Obejrzyj waćpan najpierw którąś z tych "bajek"... Bo ocenianie bez oglądania równiez jest tępe, może nawet bardziej.

Sqrchybyk

W top 5 powinien być bez żadnej łaski. Potrafi się odnaleźć w każdym gatunku filmowym może i ostatnio nie jest już tak dobry ale jednak to co zrobił i wniósł do kina należą mu się oklaski na stojąco

Sqrchybyk

Na pewno powinien być przed Kurosawą, a co dopiero przed tymi pozostałymi Azjatami. Na pewno to dobrzy reżyserzy, ale tworzyć dobre filmy, a dobre anime to różnica. Jednak miarą jakąś (nie jedyną!!) jest popularność. Spielberg bije w tym pozostałych (szczególnie tych Azjatów). Nie znam prawie nikogo, kto widział te japońskie anime. Natomiast Spielberga film widziała więkoszość i to tych dobrych filmów. Który drugi reżyser potrafi tak ująć ciężkie historie jak Szeregowiec Ryan czy Lista Schindlera. Monachium nie jest jego najlepszym filmem, a i tak się mówi, iż jest świetnym obrazem. W Raporcie Mniejszości też się świetnie odnalazł. No i stworzył z Zemeckisem te Powroty do Przyszłości.
Też mogę powiedzieć, że Toriyama zasłużył na top 10, bo przecież Dragon Ball Z, to cudna bajka.

Mowiacy_do_reki

Ależ ja nigdy i nigdzie nie napisałem, że tak nie jest, sam uwielbiam Spielberga i uważam, że powinien być przed Miyazakim i Kurosawą też. Denerwuje mnie jednak niezmiennie jedno - krytykowanie czegoś czego sie nie zna. Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego jest to żałosne zachowanie...

Czepię się jeszcze jednej rzeczy - napisałeś "tworzyć dobre filmy, a dobre anime to różnica". Niby jaka szczególna różnica? Większa niż np. między tworzeniem dobrego dramatu a dobrej komedii? Pzdr.

Sqrchybyk

To, że w filmie musisz mieć dobrych aktorów i przekazać im jak mają zagrać, jaką masz wizję, musisz mieć dobrego scenografa i masę innych detali. W anime masz dobrego grafika, który stworzy postacie, którym ruchy możesz zaprojektować, możesz odzwierciedlić wszystko za pomocą jednego, może dwóch gości, w filmie masz całą, większą ekipę nad którą musisz zapanować i zmobilizować. Porównując dramat do komedii, chyba nie zrozumiałeś istoty mojego przykładu.

Mowiacy_do_reki

Wybacz ale chyba nie masz większego pojęcia na temat tworzenia filmów animowanych...

"W anime masz dobrego grafika, który stworzy postacie"

Większość (i to znaczna) reżyserów filmów anime to animatorzy, którzy sami projektują przynajmniej główne postacie, lokacje itd. Natomiast jeśli zwracają się do grafików to przeciez im też należy "przekazać swoją wizję", może nie? Grafik tworzący co chce i jak chce jest mniej więcej tyle warty co aktor na planie grający co chce i jak chce...

"możesz odzwierciedlić wszystko za pomocą jednego, może dwóch gości"

... Dobra, zerknij tu:
http://www.imdb.com/title/tt0245429/fullcredits#cast

Policz ludzi z "Animation Department", ja wymiękłem...

"w filmie masz całą, większą ekipę nad którą musisz zapanować i zmobilizować"

Przy tworzeniu "dużego" filmu animowanego jest TAK SAMO. Na marginesie: tworzenie "Spirited Away" trwało lącznie 18 miesięcy, czyli więcej niż 99% filmów aktorskich.

A wszystko to jest średnio ważne... Najważniejsze w filmie jest przecież opowiedzieć w ciekawy sposób niebanalną historię i ewentualnie przekazać w niej jakieś wartości, zawrzeć jakieś przesłanie... A to jest w filmie animowanym równie trudne jak w aktorskim. Pzdr.

Sqrchybyk

Widzę, że naprawdę trzymasz się kurczowo swojego stanowiska. Ja nie mam pojęcia o tworzeniu filmu animowanego? A ty masz? Mam liczyć ludzi z Aniamation Department? To jest argument za?? Komputer prościej tworzy animacje ruchu niż to jak aktor musi oddać emocje grając role, Komputer to maszyna, tu wszystko jest dokładne, facet dostaje role, musi zrozumieć wizję reżysera. Tworzenie Avatara trwało 3 lata, to więcej niż 99% filmów animowanych. Widzę jednak, iż to jałowa dyskusja, więc do dalszych rzeczy się już nie wypowaiadam.

Mowiacy_do_reki

To liczenie ludzi było odnośnie tego tekstu o "odzwierciedlaniu wszystkiego za pomocą jednego, może dwóch gości". Po to przed tym argumentem umieściłem cytat z twojej wypowiedzi. Nie zauważyłeś?

Komputer prościej tworzy animacje... Komputer sam niczego nie stworzy, to jest tylko narzędzie, to ludzie tworzą. (Zresztą Miyazaki tworzy filmy rysunkowe z bardzo niewielkim udziałem efektów CGI, więc po co w ogóle o tym wspominasz?) A "wizja reżysera" jest w filmie animowanym tak samo ważna jak w aktorskim, tym wszystkim grafikom, rysownikom też trzeba wpierw swoją wizję przekazać tak jak operatorowi czy aktorom. Chyba już o tym wspominałem...

I dlaczego sie do ostatniego akapitu mojej wypowiedzi w ogóle nie odniosłeś?

Na koniec: jeżeli nie widziałeś ani jednego filmu Miyazakiego to to faktycznie jest i będzie jałowa dyskusja...

Sqrchybyk

Bo generalnie było ok, ale trudniej jest zawsze z postaciami żywymi niż animowanymi opowiedzieć historię, skoro masz inne zdanie, to nie znaczy że muszę się zgadzać i że jest poprawne.

Mowiacy_do_reki

jak można porównywać 'trudnosci' tworzenia anime a normalnego filmu. Wybacz ale Pokemonow nikt aktorstwa uczyc nie musial! Talentu, mimiki, wyrazania uczuc- rowniez nikt od nich nie wymaga ! A i jeszcze jedno - to ze Ty lubisz anime czy mange, nie wiem- nie znam sie, nie znaczy ze sa to wybitne 'dziela' ! Kinematografia doskonale rozwijalaby sie rowniez i bez nich . :)

krolowa_sniegu_2

Uwierz mi, że nie można porównywać pokemonów z filmami Miyazakiego... To jakby porównywać filmy Eda Wooda z "Ojcem Chrzestnym".

"Talentu, mimiki, wyrazania uczuc- rowniez nikt od nich nie wymaga !" - Tak, ale rysownicy muszą potrafić to oddać

Nikomu nie narzucam swego zdania i rozumiem że ktoś może anime nie trawić. Jednakże twierdzenie że nie ma i nie może być w tworzeniu anime sztuki jest podobne twierdzeniu że przykładowo impresjonizm to nie sztuka, bo JA go nie lubię i wymaga mniej roboty niż malarstwo realistyczne...

Kinematografia zapewne poradziłaby sobie bez nich, fakt, ale byłaby cokolwiek uboższa... No i seriale animowane z całego niemal świata byłyby inne, bo przeciez garściami czerpią właśnie z anime.

Sqrchybyk

Szkoda słów na ignorancję takiego "Mowiacy_do_reki" czy "krolowa_sniegu_2"
"Bo generalnie było ok, ale trudniej jest zawsze z postaciami żywymi niż animowanymi opowiedzieć historię, skoro masz inne zdanie, to nie znaczy że muszę się zgadzać i że jest poprawne."
Udowodnij to. Robiłeś kiedyś film ? Anime ?Jeśli nie to o skąd możesz wiedzieć co trudniejsze ?

MoRRs_Z_LaSu

Daruj sobie te ignorancję i pogódź się z rzeczywistością. A i do kolegi wyżej, odpowiadajcie osobom, którym odpowiadacie na posty, a nie tak, że muszę się domyślać czy to była odpowiedź na mój post czy użytkownika wyzej.

Mowiacy_do_reki

Ja odpowiadam temu komu odpowiadam... Zawsze na to uważam, bo można łatwo babola strzelić.

lukimodrzew

Nie przejmuj się :) ! Te rankingi są do dupy i nikogo nie obchodzą.

lukimodrzew

Spierdalaj. Anime to nie bajki, ty nie masz o tym w ogóle pojęcia

lukimodrzew

A Spielberg to wcale nie taki wybitny rezyser.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones